» Strona główna
» tag: kuchniaOpowieści są jak lekarstwoisłojewska (2010-11-14)
Na jesienno-zimową melancholię, na długie i ciemne wieczory, na zimny wiatr i deszcz, na zmarznięte dusze najlepszym środkiem jest opowiadanie. Ma moc uzdrawiania i nie warto zaprzepaścić szansy na jego wysłuchanie. Słowa wypowiedziane mają większą siłę oddziaływania niż przeczytane. Są jak lekarstwo, pomagają w odnalezieniu drogi do samego siebie, kruszą mury, a kiedy już opowiadają kobiety, to nabierają szczególnej narracyjnej potęgi.
Zaproś siostrę Anastazję na Wigiliękzarecka (2007-12-19)
Podczas krakowskich targów w sektorze, w którym znajdowało się wydawnictwo WAM, kłębił się tłum ludzi. Przepchać się było ciężko z dwóch powodów: 1. Po przeciwległej stronie rozstawiony był Świat Książki, gdzie między innymi rezydował Jerzy Pilch; 2. W sektorze WAMu odbywała się degustacja wybranych ciast z najnowszej książki siostry Anastazji. A teraz na rynku jest kolejny, prawdopodobnie przyszły bestseller, zakonnicy. "173 specjały siostry Anastazji" warto kupić zwłaszcza teraz - w gorączce świątecznej bieganiny i myśli: - Karp, uszka, barszcz... Co jeszcze?!. Przynajmniej kuchnia będzie pod kontrolą. Książka przestrzelona na wylotkzarecka (2007-12-12)
Czarna okładka, na niej pomidor i... dziura! Prawdziwa dziura. Na wylot. Uwielbiam takie "inne" książki. Zwłaszcza, że jest to publikacja "mafijna". Jeśli zatem chcecie poznać anegdoty z dziejów Cosa Nostry, a na dodatek uwielbiacie ostrą kuchnię, zaopatrzcie się w prawdziwy nabój kulinarny - "Mafijną książkę kucharską", której autorem jest Joe Cipolla. Wydawca reklamują ją zdaniem: Doskonały prezent dla prawdziwego mężczyzny. Podejrzewam, że wiele kobiet również nie pogardziłoby takim prezentem. Choć z drugiej strony mężczyzna i gotowanie to doskonałe połączenie. Oby tylko dania... nie zabijały. Czy mięsem kaczki można zastąpić stek z krokodyla?kzarecka (2007-11-16)
Szczerze mówiąc, wolę "Podróże kulinarne Roberta Makłowicza" oglądać, niż czytać. Przy TV przynajmniej nacieszę oko. Zarówno wyglądem potraw, jak i pejzażem w tle. Na dodatek trochę posłucham o danym kraju i jego zwyczajach. A przy kuchence? Niestety potrawa nie wygląda już tak pięknie jak na ilustracji w książce Makłowicza. Jeśli jednak nie potraficie sobie wyobrazić urugwajskiej potrawy, ktora jest jednocześnie iberyjskim klasykiem arabskiego pochodzenia i którą masowo jedzą latynosi, zaopatrzcie się w "Fuzję smaków". Makłowicza rzecz oczywista. Zobacz Domową Boginiękzarecka (2007-10-10)
Nie do końca rozumiem sukces, który osiągają publikacje skupione wokół kuchni. Może to odreagowanie na czas, w którym była tylko jedna Książka Kucharska? W każdym razie teraz w dziale z kuchnią i żywieniem można przebierać niczym w dziale z powieścią współczesną. Jednak do rzeczy - 15 października wraca do nas Nigella Lawson. Po "Nigella gryzie", najbardziej znanej książce kulinarnej na świecie, czeka nas lektura "Lato w kuchni przez okrągły rok". Niestety jest jeden minus - nowa książka brytyjskiej gwiazdy TV jest droga. Zrekompensować stratę w portfelu można jednak niepowtarzalnym smakiem potraw.
